Metoda LIFO, czyli Last In, First Out, to taka, w której ostatnie towary, jakie kupisz, są tymi, które sprzedajesz jako pierwsze. W tym przypadku, obliczając wartość rozchodu, wychodzi nam 220,00 zł, czyli jest to zgodne z właściwą odpowiedzią. Wyobraź sobie, że masz w magazynie różne towary, które kupiłeś w różnych momentach. Gdy sprzedajesz, najpierw bierzesz te najnowsze, co może naprawdę wpływać na to, jaka jest wartość twojego rozchodu oraz zysku. Kiedy ceny rosną, korzystanie z LIFO to dobry ruch, bo pozwala ci zmniejszyć podstawę opodatkowania. No, ale trzeba pamiętać, że według Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej (MSSF), metoda LIFO nie może być stosowana, co może mieć wpływ na to, jak raportujesz finanse na poziomie międzynarodowym. Zrozumienie tej metody jest mega ważne, gdy mówimy o zarządzaniu zapasami i planowaniu podatkowym.
Wartości 200,00 zł, 880,00 zł ani 800,00 zł nie pasują do rozchodu towarów w metodzie LIFO, bo każda z tych odpowiedzi nie bierze pod uwagę zasady działania tej metody. Wydaje mi się, że wybór 200,00 zł wskazuje, że ktoś mógł pomylić LIFO z FIFO, czyli że sprzedaje te pierwsze nabyte towary jako pierwsze. Z kolei te 880,00 zł i 800,00 zł to sporo za dużo, co raczej wynika z tego, że coś poszło nie tak przy liczeniu. Często ludzie mylą wartość zakupu ze sprzedażą i przez to dochodzą do błędnych wniosków. Żeby prawidłowo określić, jaką wartość ma rozchód w LIFO, trzeba dokładnie przemyśleć daty zakupu, ilości i ceny jednostkowe towarów. Ignorowanie tych detali to prosta droga do pomyłek w raportach finansowych, co jest sprzeczne z zasadami rachunkowości i może wpłynąć na decyzje zarządu. Dlatego tak ważne jest, żeby prawidłowo stosować metody wyceny zapasów, żeby mieć jasność i rzetelność w raportach finansowych.