Strop Fert to naprawdę ciekawe rozwiązanie. Wiesz, te prefabrykowane stropy gęstożebrowe mają swoje zalety, bo są lekkie i dają dużą rozpiętość. Belki kratownicowe, z których są zrobione, zapewniają sporo nośności, co jest ważne w budownictwie. Do wypełnienia między belkami najczęściej używa się pustaków, które mają dobry wpływ na akustykę i izolację cieplną. W praktyce, stropy Fert są spoko, bo są szybkie w montażu i ekonomiczne. Z mojego doświadczenia, zanim podejmiesz decyzję o ich użyciu, warto sprawdzić, jakie obciążenia będą na nich działać i czy lokalne przepisy budowlane to dopuszczają. Dobrze zaprojektowane połączenia między elementami też są kluczowe, żeby wszystko działało jak należy w dłuższej perspektywie. Tak że warto się nad tym zastanowić.
Strop Kleina to coś, co używa belek prefabrykowanych, często drewnianych jak mówisz. Pod tym względem jest trochę mniej popularny w większych budowach, bo nie daje takich dużych rozpiętości jak strop Fert. Belki Kleina a belki kratownicowe to jednak duża różnica – przez to może być problem z obciążeniem i stabilnością w dużych budynkach. Jeśli chodzi o stropy Teriva, to używają pustaków w kształcie litery T, co też jest inny sposób niż w Fert. Mamy też stropy Filigran, gdzie dominują elementy żelbetowe, co znów różni się od Fert. Czasami mylimy różne stropy i to może prowadzić do błędnych wniosków, a przez to do złych decyzji konstrukcyjnych. Lepiej zwrócić uwagę na detale i różne typy stropów, żeby nie wpakować się w kłopoty konstrukcyjne, które potem mogą podnieść koszty inwestycji.