Odpowiedź "przy sobie" jest jak najbardziej na miejscu. Wg przepisów BHP, zwłaszcza w górnictwie, pracownicy mają obowiązek nosić sprzęt ochronny, taki jak aparat ucieczkowy, zawsze blisko siebie. To ważne, bo w razie jakiejś awarii, na przykład pożaru czy problemów z wydobyciem, trzeba mieć to pod ręką. Wyobraź sobie, że nagle wybucha gaz i trzeba szybko uciekać – wtedy liczy się każda sekunda, a aparat ucieczkowy przy sobie może naprawdę uratować życie. Zresztą, przepisy mówią jasno, że taki sprzęt musi być łatwo dostępny, co ma bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo. Takie praktyki są standardem w górnictwie i innych branżach, gdzie ryzyko jest wysokie.
Odpowiedź sugerująca, że sprzęt ochronny powinien być w zasięgu ręki albo wzroku jest trochę na wyrost. W sytuacjach kryzysowych każdy moment ma znaczenie, a umieszczanie aparatu ucieczkowego w zasięgu wzroku może nie wystarczyć, bo co jeśli ktoś akurat jest zajęty innymi rzeczami? W momencie, gdy zaczyna się pożar czy jest osuwisko, czas reakcji jest kluczowy. Dodam jeszcze, że trzymanie sprzętu w miejscu pracy może go zniszczyć lub zanieczyścić, co może wpłynąć na jego działanie, gdy naprawdę będzie potrzebny. To podejście nie zgadza się z zasadami bezpieczeństwa, które jasno pokazują, że sprzęt powinien być przy nas. W normach, takich jak ISO 45001, podkreśla się, że ważne jest, by sprzęt był dostępny w każdej chwili. Ignorowanie tego może prowadzić do poważnych wypadków, a to w końcu jest sprawa odpowiedzialności za zdrowie innych.