Odpowiedź B to strzał w dziesiątkę! To, co widzisz na zdjęciu, to ptyś albo eklerek, a obydwa są klasycznymi wypiekami z ciasta parzonego. Ciasto parzone, czy jak niektórzy mówią, ciasto choux, ma swój unikalny charakter. Robi się je z mąki, wody, masła i jajek, a potem piecze się tak, że dzięki parze wodnej rośnie na objętości. Ciekawe jest to, że nie tylko ptysie i eklerki są z tego ciasta, bo można też zrobić karpatki czy churros. W cukiernictwie umiejętność robienia ciasta parzonego to naprawdę podstawa, bo te wypieki idealnie nadają się na różne eleganckie desery. A co najlepsze, ptysie i eklerki można wypełniać różnorodnymi nadzieniami, co daje dużo możliwości, jeśli chodzi o smaki i wygląd. W moim odczuciu, to jest jeden z fajniejszych rodzajów wypieków!
Wybór innej możliwości mógł wynikać z kilku dość typowych błędów. Często mylimy różne rodzaje ciast, co prowadzi do pomyłek. Na przykład, ciasto parzone może być mylone z biszkoptowym albo drożdżowym, a to różne bajki, bo mają inne składniki i techniki robienia. Ciasto biszkoptowe jest lekkie, ale nie ma tej samej tekstury co parzone. Ciasta drożdżowe, takie jak pączki, wymagają fermentacji, więc to też inny świat. Zrozumienie tych różnic jest mega ważne, żeby dobrze wiedzieć, co w danym wypieku się kryje. Poza tym, ciasto parzone musi być pieczone w odpowiedniej temperaturze, żeby para mogła uciekać, co wpływa na jego objętość. Jak się te zasady lekko zignoruje, to łatwo popełnić błąd przy wypiekach, co jest typowe w nauce cukiernictwa.