Odpowiedź "Aparat jest uszkodzony, niewłaściwa wartość prądu zadziałania" jest całkiem na miejscu. Problem z wyłącznikiem różnicowoprądowym, czyli RCD, może być poważny. Mamy tu na ekranie miernika 9,0 mA, co wyraźnie jest poniżej wymaganych 30 mA. Zgodnie z normami IEC 61008, te urządzenia powinny działać przy prądzie różnicowym, który nie przekracza określonej wartości. Kiedy widzimy taką niską wartość, to może sugerować, że coś w środku wyłącznika nie działa tak, jak powinno. I tu pojawia się duże ryzyko, bo jeśli RCD nie działa, to może nas nie ochronić przed porażeniem prądem w krytycznych momentach. W praktyce, testowanie działania RCD jest bardzo ważne, zwłaszcza tam, gdzie jest wilgoć albo mamy do czynienia z instalacjami elektrycznymi. Regularne sprawdzanie RCD według wskazówek producenta i standardów to klucz do bezpieczeństwa użytkowników.
Wybór innej odpowiedzi często wynika z mylnego postrzegania działania wyłączników różnicowoprądowych i tego, jak je testować. Moim zdaniem, niektórzy mogą myśleć, że aparat działa poprawnie, gdyż mają fałszywe wrażenie, że tylko wartość prądu w normie świadczy o działaniu RCD. Ale w rzeczywistości, jeśli zadziałanie pokazuje tylko 9,0 mA, a nie wymagane 30 mA, to coś jest nie tak z detekcją. Kolejna rzecz, której ludzie często nie rozumieją, to że za duża rezystancja przewodu ochronnego nie jest przyczyną słabego działania RCD. To RCD powinno wyłączyć zasilanie, gdy wykryje jakąkolwiek różnicę prądów. A jeszcze jedna nieprawidłowa teza mówi, że aparat jest sprawny, co jest sprzeczne z główną zasadą, że RCD ma chronić nas przed prądem i wyłączać obwód w niebezpiecznych sytuacjach. Zrozumienie tych rzeczy jest naprawdę kluczowe, gdy chcemy dobrze korzystać z zabezpieczeń elektrycznych i czuć się bezpiecznie w instalacjach elektrycznych.